Kolejne niedobre informacje dla spółek komandytowych.
W tym roku wprowadzono nowy podatek. Zgodnie z nowymi przepisami obowiązującymi od 01.01.2021 r. spółka komandytowa zapłaci CIT od swojego dochodu z działalności. Oprócz tego będzie musiała odprowadzić podatek od zysku wspólników. Zobowiązanie finansowe komplementariusza będzie można obniżyć (proporcjonalnie) o CIT od dochodu spółki.
Zatem spółki komandytowe straciły cały swój „fiskalny urok” dla przedsiębiorców.
Nadto organa skarbowe ograniczają im koszty uzyskania przychodów, co jeszcze bardziej podwyższa dochód i obciążenia fiskalne. Z nowych interpretacji podatkowych wynika, że spółki komandytowe nie rozliczą w kosztach podatkowych części usług niematerialnych – doradczych, zarządzania, reklamowych – świadczonych przez podmioty powiązane. Fiskus zalicza do nich także wspólników. Wprowadzono obowiązek stosowania przepisu ograniczającego rozliczanie w kosztach usług niematerialnych nabywanych od powiązanych podmiotów. Roczny limit odliczenia wynosi 3 mln zł powiększone o 5 proc. wartości wskaźnika tzw. podatkowej EBITDA (zysk operacyjny) spółki. Spółki komandytowe mają czas do 1 maja 2021 r. czy staną się podatnikami CIT, chyba że rozpoczną procedurę przekształcania. Wg fiskusa rozliczenia dotyczą także świadczeń od wspólników np. gdy komplementariuszem jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Podpisana umowa na wykonywanie usług niematerialnych (księgowych, prawniczych) z komplementariuszem nie zwiększy kosztów podatkowych. Z mojej praktyki wynika, że bardzo często Zarząd komplementariusza (sp. z o.o.) jest organem zarządzającym spółki komandytowej. W takim wypadku komplementariusz wprost bierze udział w zarządzaniu swoją spółka komandytową. Przesądza to o istnieniu ścisłych powiązań. Spółka nie może więc rozliczać wszystkich wydatków na usługi wspólników w podatkowych kosztach (interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej nr 0114-KDIP2-2.4010.357.2020.1.AS).
„Do podobnej konkluzji fiskus doszedł w dwóch innych interpretacjach. Trudno więc liczyć na to, że zmieni zdanie. – Skarbówka zakwestionuje przekraczające limit usługi wspólnika spółki komandytowej, niezależnie od tego, czy jest nim osoba prawna czy fizyczna. Bez względu na to, czy chodzi o komplementariusza czy komandytariusza. To nowy hamulec w ich działalności – podkreśla Tomasz Piekielnik.”
„Przepis ograniczający koszty usług niematerialnych od podmiotów powiązanych obowiązuje już ponad trzy lata. Do końca zeszłego roku nie dotyczył jednak spółek komandytowych. Teraz muszą się z nim zmierzyć, co jest konsekwencją, nieprzyjemną, ale spodziewaną, tego, że stały się podatnikami CIT. Nie będzie to łatwe, bo zasady limitowania usług niematerialnych od początku budzą duże wątpliwości. Doczekały się zresztą tysięcy interpretacji. Przypomnę, że na cenzurowanym są m.in. usługi doradcze, zarządzania i kontroli, badania rynku czy reklamowe. Oraz najbardziej dyskusyjne „świadczenia o podobnym charakterze”. Spółkom komandytowym nie pozostaje nic innego, jak przejrzeć wszystkie umowy i przeanalizować, które usługi są wyłączone z kosztów. Niewykluczone, że będą musiały część kupować na zewnątrz, co po uwzględnieniu korzyści podatkowej może być tańszym rozwiązaniem.” – za artykułem w Legalis.